Jessica Simpson jest trzeźwa - i teraz otwarcie o tym mówi.

W swoim nowym pamiętniku, Open Book, 39-letnia gwiazda po raz pierwszy ujawnia uzależnienie od alkoholu i środków pobudzających - postęp, który był wynikiem wykorzystywania seksualnego w dzieciństwie, stresu i presji związanej z karierą.

"Zabijałam się przez to całe picie i tabletki" - pisze.

Simpson wytrzeźwiała w 2017 roku podczas imprezy z okazji Halloween zorganizowanej w jej domu, która, jak twierdzi, była jej dnem. To wtedy powiedziała swoim najbliższym przyjaciołom: "Muszę przestać. Coś musi się skończyć. A jeśli to alkohol to robi i pogarsza sprawę, to rzucam palenie".

Pisze, że z pomocą terapii udało jej się uporać z przemocą w dzieciństwie.

Simpson wspomina wstrząsający moment, kiedy w wieku sześciu lat zaczęło się wykorzystywanie seksualne. Jej rodzina często odwiedzała dom przyjaciela rodziny, a Jessica często dzieliła łóżko z ich córką. "Zaczynało się od łaskotania mnie po plecach, a potem przechodziło w rzeczy, które były bardzo nieprzyjemne" - pisze.

Po sześciu latach ukrywania tajemnicy o znęcaniu się, Jessica w końcu podzieliła się swoim sekretem z rodzicami. "Chciałam powiedzieć rodzicom. Byłam ofiarą, ale w jakiś sposób czułam, że to ja jestem w błędzie".

Po tym, jak Simpson powiedziała rodzicom, napisała: "Tata nie spuszczał wzroku z drogi i nic nie mówił". "Nigdy więcej nie zatrzymaliśmy się w domu przyjaciół moich rodziców, ale też nie rozmawialiśmy o tym, co powiedziałam".

"Zaczęłam słyszeć głosy"

Po rozpoczęciu kariery Simpson zaczęła ukrywać swój ból za alkoholem i używkami. Wspominając swoje 17. urodziny, pełna nadziei Simpson znalazła się śpiewając "Amazing Grace" w biurze ówczesnego prezesa i dyrektora generalnego Sony Music Entertaiment, Tommy'ego Mottoli.

"Chciał podpisać ze mną kontrakt" - pisze Simpson - "a potem powiedział: 'Musisz zrzucić piętnaście kilogramów'".

Bezpośrednio po tym piosenkarka przeszła na ścisłą dietę i przez następne dwadzieścia lat zażywała pigułki odchudzające.

"Zaczęłam słyszeć głosy, kiedy byłam sama w nocy, czekając, aż tabletka nasenna zacznie działać: 'Rób więcej przysiadów, grubasie'", wspomina. "Zanim doczekaliśmy się premiery pierwszego singla z mojego drugiego albumu, 'Irresistible', ważyłam już tylko 103 funty. Wszyscy zachwycali się, jak świetnie wyglądam, ale ja nie mogłam się tym cieszyć, bo byłam tak cholernie głodna".

Opowiadanie swojej historii

Dzięki pomocy rodziny, przyjaciół i terapii dwa razy w tygodniu, Simpson była w stanie przejść przez problemy z obrazem ciała, traumatyczne przeżycia i pozostać trzeźwa. "Odstawienie alkoholu było łatwe" - mówi Simpson. "Byłam zła na tę butelkę. Na to, że pozwalała mi pozostać zadufaną i odrętwiałą".

Nawet jej obecny mąż, emerytowany gracz NFL Eric Johnson, zdecydował się rzucić picie w momencie, gdy ona to zrobiła.

"Kiedy w końcu powiedziałam, że potrzebuję pomocy, poczułam się jak mała dziewczynka, która na nowo odnalazła swoje powołanie w życiu" - mówi. "Znalazłam kierunek, w którym mogłam iść prosto przed siebie, bez strachu".

Jej nowy pamiętnik "Open Book", dostępny od 4 lutego, zawiera sześć nowych piosenek, które "opowiadają jej historię". Narratorem audiobooka jest również Simpson.

"To była długa, ciężka i głęboka emocjonalna podróż" - dodaje - "po której drugiej stronie przeszłam z czystym szczęściem, spełnieniem i akceptacją siebie. Wykorzystałam swój ból i przekształciłam go w coś, co może być piękne i, mam nadzieję, inspirujące dla ludzi".

View this post on Instagram

Dziękuję @people za pomoc w podzieleniu się moją historią. Po drugiej stronie strachu jest tak wiele piękna i mam nadzieję, że moja prawda może w tym pomóc. Nie mogę się doczekać, by podzielić się z Wami #OpenBook. ?

A post shared by Jessica Simpson (@jessicasimpson) on Jan 22, 2020 at 7:01am PST